Historia kabaretu: Rok szkolny 2006/2007

Rok szkolny 2006/2007 rozpoczął się benefisem najmłodszych absolwentów, który miał miejsce 29 września 2006 roku. To już był naprawdę dojrzały występ; spektakl i zabawa - dla nich i dla widzów. Na występ przyszli absolwenci i pierwszoklasiści oraz ci, którzy z występem Kabaretu zawsze kojarzyli dobrą zabawę - nauczyciele i uczniowie klas starszych. Pojawił się również najmłodszy zespół Kabaretu - pierwszoklasiści. Dla nich był to wspaniały przykład, co można zrobić w czasie trzech lat zabawy w Kabaret. Uświadomili sobie, jak można dojść do perfekcji - trzeba tylko chcieć i po prostu pracować, ćwiczyć oraz szukać swojego image.



Ich samych czekał niedługo chrzest bojowy. W czasie akademii z okazji Dnia Edukacji Narodowej wystąpili z fragmentem spektaklu "Dopóki jeszcze wolno nam się śmiać", biorąc udział w epizodach. Główne role zagrali starsi: Ania, Ajka, Kasia, Bartek, Maciek i Tomek. Ci najmłodsi to Agnieszka Cybulska, Natalia Kozik, Marcelina Szewczyk, Oliwia Strześniewska, Ania Wysocka, Artur Anus, Bartosz Bociąga, Marek Dryżałowski, Mateusz Dziuba, Piotr Grela, Tomek Martynus, Paweł Nowak i Rafał Szczepański - wszyscy z pierwszych klas.



Spektakl pełny wystawiliśmy 30 listopada 2006 i wypadł lepiej niż jego "jaskółka" z okazji DEN. Najmłodsi już próbowali grać, a nie tylko recytować tekst. Również poprawiła się ich emisja głosu. Był to ostatni występ Ani, Ajki, Kasi, Bartka, Maćka. Z poprzedniego zespołu w nowym został tylko Tomek Draus, (Ania Zając zrezygnowała wcześniej).



Kolejnym wyzwaniem dla najmłodszych stał się "Program szekspirowski", w którym wystąpili tylko oni. Program stanowił "część artystyczną" uroczystego rozdania nagród w VII Chorzowskiej Olimpiadzie Matematycznej. Teraz już naprawdę mogli być sobą i spróbowali to pokazać. Poszło nieźle. Niektórzy nawet już teraz zwrócili na siebie uwagę widowni swoim stylem. Występ tradycyjnie odbył się w Pracowni Polonistycznej prof. Andrzeja Króla. Cały program, chociaż krótki, podobał się wszystkim - tak "geniuszom matematycznym" i ich naukowym opiekunom jak i innym widzom, którzy po prostu przyszli obejrzeć spektakl.



Program Szekspirowski udało nam się jeszcze dwa razy powtórzyć. Pierwszą okazją do tego były Dni Szekspirowskie, zorganizowane przez Zespół Anglistów w naszej szkole. Oprócz więc poważnej literatury i przedstawień klasyki (również w języku autora) swoje miejsce miała również żartobliwa interpretacja twórczości genialnego dramaturga. Występ miał miejsce w auli, przy pełnej widowni, z zaproszonymi gośćmi w pierwszym rzędzie. Spowodowało to większą tremę u aktorów, ale potrafili ją opanować i program bardzo się podobał.



Drugą okazją były Dni Otwarte Szkoły i zespół z pewnym niepokojem wystąpił przed nieco młodszą i zróżnicowaną widownią. Jak się okazało żart z twórczości Szekspira jest uniwersalny i stereotypy związane ze jego utworami znane również młodszemu widzowi, więc wszyscy dobrze się bawili. Znalazło to odbicie na Forum Internetowym Szkoły. Występ zachęcił również kilka osób do zabawy w kabaret.





Program Szekspirowski był w rzeczywistości wprawką dla IV Zespołu "Kabaretu na 3/4", pozwolił ukształtować ich aktorskie "ja", przećwiczył emisję głosu i alfabet zachowania się na scenie. Nabyte umiejętności, już w szerszym zakresie, mógł wreszcie zaprezentować w pełnowymiarowym programie zatytułowanym "Między fikcją i rzeczywistością". Spektakl składał się ze scenek opisujących perypetie postaci literackich (np. Sherlock Holmes) jak i bohaterów rzeczywistych (np. Gandhi), przedstawionych jak zwykle w krzywym zwierciadle. Osobny fragment programu pokazywał naszą szarą rzeczywistość. Na występie zjawili się przede wszystkim nasi wytrwali "oglądacze". Przyszli również zaproszeni przez aktorów ich znajomi i przyjaciele z klas, do których chodzą. Zjawili się również dawni "kabaretowicze" z poprzednich zespołów, aby zobaczyć swoich następców. Występ wypadł zupełnie nieźle i wszyscy - widzowie i aktorzy byli zadowoleni.